sobota, 22 grudnia 2007

Wigilia klasowa

Wiglia klasowa w tym roku wypadła nadzwyczaj dobrze. Najwięcej szydery dostarczyła jemioła, która była niezdyscyplinowana. Najbardziej oberwało się Anetce,która dostała w głowę tą gałązką. Jeśli chodzi o życzenia to oczywiście najbardziej skomplikowane złożyła mi Anetkaa(ta cierpliwosc do siebie przyda nam się obu). Jeśli chodzi zaś o oprawę wigili to było to połączenie czegoś na styl wesela ze światecznym nastrojem. Na zdjęciach wszyscy błyszczą, nawet niewiele było do obróbki ;)Najgorsza w tym dniu była chyba akademia bo trochę za długa i się wynudziłam, ale dotrwałam do końca. Teraz idę zabrać się za spisanie listy osób do których muszę wysłać życzonka, odezwę się wkrótce .

Brak komentarzy: