piątek, 14 grudnia 2007
Pakt z diablem
dziś będą w nadwyraz dobrym humorze,postanoweiłam się trochę podroczyć z Anetką. Na początku robiłam jej tylko zdjęcia z ukrycia. Przed wosem zajełam jej ławkę na której jej zależało. Na początku nakrzyczała ,a poźniej negocjowałyśmy co dostane w zamian za opuszczenie słynnej ławki w sali nr 18.Mój pakt Z Anetką został zawart. I tak zobowiązała się ona w obecności świadków by miłą i na NIKOGO Nie KRZYCZEĆ(ciekawe tylko na jak długo). Jeśli zaś o podboje chodz to dziś sama się przekonałam,że coś jest na rzeczy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
bede sie starac byc mila.tak przed swietami...czemu nazywasz mnie daiablem?
Prześlij komentarz