piątek, 28 grudnia 2007

W oczekiwaniu na ....

Właśnie siedzę sobie i powoli przygotowuję się do wizyty Jolci u mnie. Tydzień jej nie widziałam i już się stęskniłam. Odziwedziny mają służyć trochę plotkom, ale również likiwidacji atechniczności u Jolandy. Mam nadzieję,że pójdzie nam to sprawnie:D Może nawet wybierzemy się na shopping,jeśli czasu nam wystarczy??????

Brak komentarzy: