
Kilka dni temu w moich rękach pojawiła się nowa płyta Britney nosząca tytuł "Blackout". Na początku płyta nie zrobiła na mnie zbyt dużego wrażenia ,dopiero po kilkakrotnym jej przesłuchaniu, stwierdziała,że nie jest taka zła. Choc prawdę mówiac oczekiwałam czegoś w podobnej stylistyce jak "In the zone". Do gustu najbardziej przypadły mi piosenki Gimme more, Break the ice, Get naked i got a plan,Toy soldier. Reszta jakoś nie za bardzo mi się spodobała,ale wiadomo nikt nie wydał jeszcze płyty idealnej. Jednak nadal będę trzyma się tego ,że to "In the zone" jest najlepszą płytą w dorobku tej wokalistki,gdyż zawiera ona takie hity jak Toxic,Everytime, I got that (boom boom), Touch of my hand, Shadow i moje ulubione Breathe one me(ta piosenka jest świetna, nie chodzi o tekst ale o muzykę, jest łatwo chwytliwa przez co ją tak lubię.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz